niedziela, 20 kwietnia 2014

9 - "Tunele"

Tytuł: "Tunele"
Autor: Roderick Gordon & Brian Williams
Liczba stron: 495

"Pewnego dnia ojciec czternastoletniego Willa, archeolog, znika w nieznanym tunelu. Chłopiec postanawia zbadać tę sprawę, prosząc o pomoc swojego przyjaciele Chestera. Wkrótce trafiają głęboko pod ziemię, gdzie odkrywają mroczną i przerażającą tajemnicę. Tajemnicę, która może kosztować ich życie...
Czy koniec tunelu może okazać się początkiem...?  

"Tunele" to książka, która sprostała moim oczekiwaniom. Nareszcie coś odmiennego od demonów, aniołów, wampirów, wilkołaków i tym podobnym istotą, które powoli stają się nużące.
Z zaciekawieniem i narastającym strachem otwierałam kolejne strony. Z pewnością tajemniczość i odmienność tej lektury na długo zapadnie w pamięć.
Główny bohater to czternastoletni Will Burrows. Jest on wyśmiewany przez kolegów, a jego hobby to wykopaliska. Ma dość niebywałą rodzinę, która ledwo się razem utrzymuje. Jego mama całe dnie spędza przed telewizorem i wszystko musi robić za nią córka - dwunastoletnia Rebeka. Ojciec, to zakręcony na punkcie archeologi i marzący o sukcesie pracownik miejscowego muzeum. Nie ma tam oznak miłości, czy chęci wspólnego spędzana czasu. Jedynie pomiędzy Willem, a ojcem jest nić porozumienia. Cała ta sytuacja była dla mnie zaskoczeniem, ale niestety negatywnym.
Akcja toczy się głównie pod ziemią. Okazuję się, że jest ono zamieszkane przez - Styksów i Kolonistów. To tam młody poszukiwacz i jego kolega - Chester będą musieli zmierzyć się ogromnym niebezpieczeństwem, rodzinna tajemnicą i nieubłaganym ludem podziemnym. To nie jest bezpieczna mieszanka, dlatego nie obejdzie się bez ofiar. 
Od początku wiedziałam, że z głównym bohaterem jest coś nie tak. W książce było wyraźnie napisane, że  trochę nie pasuje, do rodziny, rówieśników, do tego świata. A w momencie kiedy napotkali Styksów, którzy pilnują, by nikt nie odkrył przejść do podziemi już wiedziałam co się święci. Nie domyśliłam się jednak całej prawdy. Rebeka też ma swoje za uszami, a na pozór wydawała się taka normalna, jeśli tak można określić kogokolwiek z tej rodziny.
Początek był nużący, ale dzięki niemu lepiej poznaliśmy bohaterów, miejsce akcji. Mogliśmy się lepiej rozeznać w całej sytuacji. 
Koniec końców lektura ciekawa, może głowy mi nie urwała, ale to dopiero pierwsza część, więc mam nadzieję, że akcja w kolejnych się rozwinie i wtedy, to już będzie arcydzieło!
Polecam, jeśli i wy macie już dość utartych schematów wilkołaków, demonów itp Myślę, że zaciekawi  niejednego czytelnika fantasy, a może nawet przekona osoby wielbiące inne gatunki.
MOJA OCENA: 8/10
Podobno trwają też prace nad filmem na podstawie "Tuneli". Pamiętajcie najpierw książka, potem film!

1 komentarz:

  1. Moje slowa: Najpierw ksiazka, potem film! :3
    Nie bylam zbyt pozytywnie do tej ksiazki nastawiona, ale po tej opinii MOZE...
    Do next postu
    Basia :)

    OdpowiedzUsuń