piątek, 2 stycznia 2015

Podsumowanie roku 2014

Nie da się ukryć, że rok 2014 się skończy. Zapraszam, więc na kilka podsumowań tego roku.

NAJLEPSZE KSIĄŻKI ROKU!

  • Seria "Strażnicy Historii". Pomimo, że nie jest ona górnolotną lekturą, to mile spędziłam z nią czas i dobrze się bawiłam. 
  • Seria "Baśniobór". Cieszę się, że zapoznałam się z tą serią, aczkolwiek szkoda, że nie wcześniej.
  • "Niezbędnik obserwatorów gwiazd". Świetna! Bardzo mi się podobała, więc zaopatrzyłam się już w następną książkę Matthewa Quicka. 
  • Pierwsze pięć części "Felixa, Neta i Niki". Ta seria mną owładnęła. Cieszę się, że w końcu się na nią skusiłam.
  • "Złodziejka książek". Po prostu brak mi słów, żeby ją oceniać.
  • dwie pierwsze części "Zwiadowców". Pomimo, że to dopiero początek mojej przygody z tą serią, to już stała się jedną z moich ulubionych.
  • "Krew Olimpu". Zakończenie serii "Olimpijskich herosów" było najbardziej wyczekiwaną przeze mnie książką tego roku. Nie jestem usatysfakcjonowana tą końcówką, ale cóż...
  • Pierwsza część serii "Więzień Labiryntu". Było dobrze. Żarcik. Było super. Już niedługo zabieram się za drugą część. 
  • Seria "Niezgodna". Zaraz po przeczytaniu byłam nią zachwycona, jednak teraz ten hura optymizm mi przeszedł, co nie zmienia faktu iż była dobra.
  • Pierwsze trzy części "Darów Anioła". Postanowiłam nie czytać kolejnych części, ponieważ uważam, że skoro początkowo miała to być trylogia, to niepotrzebnie autorka dopisywała następne części, a mi zakończenie trzeciej przypadło do gustu.
Kolejność wymieniania książek jest przypadkowa!
A jaki jest wasz ranking?

NAJWIĘKSZE ROZCZAROWANIA!
  • Książki "Żelazny król" i "Żelazna córka". Wakacyjne szaleństwo w straganach z tanimi książkami. Nieudane. 
  • Zakończenie "Krwi Olimpu". Proszę was. LEO co to miało do diaska być?!
  • Narracja Tobiasa w "Wiernej". Pewnie większości się ona podobała, ale dla mnie Tobias był tajemniczy, niedostępny, skryty, poniekąd właśnie za to go polubiłam, a tutaj dostaję jego uczucia jak na tacy. Niestety moja sympatia do niego nieco spadła po tej ostatniej części.
Chyba niewiele mi do szczęścia potrzeba, bo to wszystkie moje książkowe rozczarowania roku 2014.

Oczywiście zeszły rok był dobry nie tylko pod względem książek. Zobaczyłam masę świetnych filmów. Przeżyłam niesamowite emocje oglądając Igrzyska Olimpijskie, Mistrzostwa Świata w siatkówce i będąc na memoriale Arkadiusza Gołasia. Były też spotkania z przyjaciółmi. Ogółem było bardzo wesoło. Jedyne co mi teraz przychodzi do głowy, a z czego jestem niezadowolona, to moje postanowienie zeszłoroczne, którego nie udało mi się spełnić. Mam nadzieję, że rok 2015 również będzie bogaty w niezapomniane chwilę i przyniesie dużo radości. Tego życzę sobie i wam!