niedziela, 31 sierpnia 2014

7 - Podsumowanie sierpnia

Ilość przeczytanych książek: 4
Ilość przeczytanych stron: 2053 co daje ok. 66 stron dziennie
 Ilość recenzji: 2
Przeczytałam:
"Czerwona Piramida" [recenzja]
"Felix, Net i Nika oraz Pałac Snów" [ recenzja przewidziana na wczoraj, powstanie (prawdopodobnie) jutro]
"Miasto Szkła"
"Felix, Net i Nika oraz Pułapka Nieśmiertelności"

Najbardziej podobał mi się" "Felix, Net i Nika oraz Pułapka Nieśmiertelności"
Najmniej podobała mi się:  __________

Zdecydowanie mówię NIE końcowi wakacji! Kiedy zobaczyłam mój plan lekcji, to się załamałam. Uważam, że sierpień powinien trwać jeszcze przynajmniej dwa tygodnie. Wracając do książek, to w tym miesiącu poszło mi zdecydowanie gorzej niż w lipcu, ale wynik nie jest jeszcze najgorszy. Jak widzicie mam zaległości z pisaniem recenzji, to wszystko przez to, że w sierpniu większość znajomych była 'dostępna' i spędzałam dużo czasu na dworze, co oznacza że nie miałam go na pisanie recenzji. W roku szkolnym postaram to poprawić. Dobra nie oszukujmy się w roku szkolnym też tego nie poprawię. Cóż może we wrześniu jakoś dam radę napisać te zaległe recenzje. Na najbliższy miesiąc mam w planach sięgnąć po pierwszą część "Zwiadowców", oraz ponownie przeczytać "Igrzyska Śmierci". Mam jeszcze kilka książek upatrzonych, ale na razie nie wiem które przeczytam. A jak w spędziliście sierpień i jakie macie plany na nadchodzący miesiąc?

środa, 27 sierpnia 2014

19 - "Czerwona Piramida"

Tytuł: "Kroniki Rodu Kane: Czerwona Piramida"
Autor: Rick Riordan
Ilość stron: 540
"Od śmierci matki Carter i Sadie są sobie niemal obcy. Dziewczyna mieszka z dziadkami w Londynie, jej brat natomiast podróżuje po świecie z ojcem, wybitnym egiptologiem doktorem Juliusem Kane'em. Pewnej nocy doktor Kane zabiera Cartera i Sadie na "eksperyment naukowy" do Muzeum Brytyjskiego, w nadziei że uda mu się z powrotem połączyć rodzinę. Zamiast tego jednak uwalnia egipskiego boga Seta, który skazuje doktora na wygnanie, a jego dzieci zmusza do ucieczki. Wkrótce Sadie i Carter odkrywają, że budzą się wszyscy bogowie Egiptu, a najgorszy z nich - Set - chce zniszczyć rodzinę Kane. Aby go powstrzymać, dzieci muszą podjąć niebezpieczną podróż po całym świecie. Będzie to zadanie, które przybliży je do prawdy o rodzinie i ujawni jej powiązania z tajnym stowarzyszeniem istniejącym od czasów faraonów."

Oto kolejna książka Ricka Riordana, która opiera się na starożytnych wierzeniach. Tym razem mamy do czynienia z egipskimi bóstwami. Sadie i Carter muszą zburzyć swój dotychczasowy światopogląd i wskakują w wir niebezpiecznych przygód, którymi książka aż kipi.
Jest to moje drugie podejście do tej książki. Za pierwszym razem, czyli we wrześniu poprzedniego roku, skończyłam ją, ale nie wywarła na mnie tak dobrego wrażenia jak "Percy Jackson i bogowie olimpijscy" tego samego autora. Zaczęłam czytać nawet drugi tom, jednak poddałam się w połowie. Teraz powróciłam do tej książki z bardzo prostego powodu. Niedługo wychodzi ostatnia część "Olimpijskich herosów" i istnieje duże prawdopodobieństwo, że R.Riordan postanowi połączyć ze sobą światy z "Kronik rodu Kane" oraz wspomnianych wcześniej "Olimpijskich herosów". Już teraz powstały dwa opowiadania o tym jak Percy spotyka Cartera, a Annabeth Sadie. Gdyby tak się stało, to trudniej czytałoby mi się "Krew Olimpu" nie znając historii bohaterów, którzy mogą zostać do niej przyłączeni. Dlatego postanowiłam przypomnieć sobie tę część i sięgnąć po następne.
Wracając do książki, to nie oceniam jej wyżej jak poprzednim razem. Myślę, że moja opinia o niej nie uległa dużej zmianie przez ten rok. "Czerwona Piramida" jest książką przyjemną i pisaną w podobnym stylu, co "Percy Jackson". Nawiasem mówiąc jest tam też parę nawiązań do grackich bogów na które wcześniej nie zwróciłam uwagi. Duża dawka humoru miesza się z faktami historycznymi, a to wszystko jest wrzucone w wir ciągłej akcji. Jednak czegoś mi tutaj zabrakło. Cała historia była trochę naiwna i w pewnych momentach miałam ochotę ja zostawić. Dużym plusem było napisanie książki w formie wywiadu. Co kilka (chyba trzy) rozdziały Carter i Sadie zamieniali się mikrofonem i mogliśmy śledzić akcję z dwóch innych perspektyw, co może niektórym ułatwiło zżycie się z bohaterami, mi niestety nie.
Właśnie, bohaterowie! Mamy twardą dwunastolatkę, która zakochuję się w bożku śmierci, oraz trochę ciapowatego czternastolatka, który zakochuje się w jakiejś dziewczynie, która początkowo chce go zabić. Oczywiście są też poboczne postaci i jak to ja nie mogłam polubić głównych bohaterów, więc polubiłam pawiana. Na końcu książki poczułam lekką sympatię do rodzeństwa Kane, kto wie może w następnych częściach czymś podbiją moje serce. Jednak wydaje mi się, że powinni być starsi, a przynajmniej Sadie.
Podsumowując, jest to lekka historia, z której można się nauczyć pewnych rzeczy o starożytnym Egipcie, gdzie amerykańscy nastolatkowie, muszą zmierzyć się z WIELKIM, ZŁYM, CZERWONYM Setem, a sposób w jaki to zrobię jest niemało zaskakujący, dla kogoś kto nie przeczytał najpierw zakończenia.

MOJA OCENA: 7/10


sobota, 23 sierpnia 2014

CLASSMATE BOOK TAG

Dzień dobry!
Ostatnio na blogu "Zagubiona w słowach" natrafiłam na tag pod tytułem "Classmate Book Tag". Ogólnie zabawa polega na tym, żeby dopasować całkiem przypadkowo bohaterów książek do poszczególnych osób w klasie. Należy wybrać pięć książek, które dobrze znamy i poprzez losowanie i ... kolejne losowanie dopasować bohaterów do dziesięciu osób w klasie. Myślę, że lepiej zrozumiecie zasady jeśli obejrzycie filmik pomysłodawczyni tego tagu - o tutaj.
Nie przedłużając oto książki, które wybrałam:


Bohaterów z tych książek przydzielimy do następujących uczniów: 
1. Kujon
2. Mięśniak
3. Przewodniczący klasy
4. Głupia blondynka
5. Szara myszka
6. Gaduła
7. Klasowy błazen
8. Plotkara
9. Emo
10. Śpioch
 
Teraz bardzo uczciwe losowanie. :) 

Powiem wam, że już czuję że ta klasa wyjdzie... interesująco. Oto kolejność w jakiej będę przydzielać i w jakiej wylosowałam.  Na górze jest pierwsza.


Zaczynamy przydzielanie!
"Igrzyska Śmierci" zgłosiły się na ochotnika. Odważnie jak Katniss.


Kujonem zostaje... Rue!
Hmmmm... W sumie od biedy mogłaby nim być.  Okej nie jest najgorzej. Zawsze mógł nim zostać Haymitch i wtedy byłoby ciekawie.

Rola mięśniaka przypada Cinnie!
*niekontrolowany śmiech* Nigdy nie wyobrażałam go sobie jako mięśniaka, a nie pamiętam opisu jego wyglądu. Dla mnie może zostać takim psychicznym mięśniakiem, bo był twardy umysłowo i nie bał  świadomie spisać się na śmierć (żaden spojler).

Kolejna książka, to "Strażnicy Historii: Nadciąga Burza", pewnie dla większości z was nieznana, ale mi się podobała. 


W roli przewodniczącego klasy zobaczymy Norlanda. 
Kto to jest?! A tak na poważnie, to on zapewne chciałby być przewodniczącym i czułby się tym usatysfakcjonowany, ale nie wiem, czy ktokolwiek innym by był zadowolony z takiego rozwiązania. 

Głupia blondynka, tutaj przewinęło się imię historycznej postaci, ale postanowiłam je pominąć, więc głupią blondynką zostaje Zeld!
NIE! NIE! NIE! Totalna pomyłka. Mr. Samo Zło na pewno nie byłby dobrą blondynką, a tym bardziej głupią blondynką

Dalej idąc mamy "Niezbędnik Obserwatorów Gwiazd". Bardzo przyjemna książka!


Drogą przypadku w mojej klasie szarą myszką zostaje Russell.
Tutaj mam problem, bo on tak jakby miał dwie osobowości. Ogólnie mógłby być tą szarą myszką.

Gadułą będzie Erin! 
Czy ja wiem czy ona była taką gadułą? W tej książce w ogólnie nie było nikogo, kto mógłby nią zostać, ale przynajmniej nie wylosowałam Finley'a.
Czas na jakże cudowną książkę - "Harry Potter i Więzień Azkabanu".
Moją klasę swoją osobą zaszczyci Oliver Wood jako klasowy błazen.
Cóż... błaznem, to on nie był. Lepiej pasowałby na przewodniczącego, tak myślę. 
Dalej mamy plotkarę czyli Jamesa Pottera.
Może sobie plotkował jak chodził do Hogwartu. Nie wiem. Jednak ja miałam nadzieję, że to będzie Lavender. 
Ostatnia już książka, to "Morze Potworów".
Emo - Annabeth.
Hahahaha., jasne... Los tak chciał. Ona pasowałaby na kujona, albo przewodniczącą. 
Ostatnia już osoba, to śpioch, którym zostaje Tyson!
Jestem skłonna, to przyjąć. Ogólnie, to może nawet dobrze trafiło. 

Niestety, to już koniec. Jak wam się podoba moja klasa? Szczególnie dobrana, to ona nie jest. Zachęcam was do zrobienie tego tagu u siebie, chętnie obejrzę wasze klasy!
PS Wiem, że zdjęcia nie są ładne, ale musicie wybaczyć, robiłam je kalkulatorem. :/

środa, 20 sierpnia 2014

18 - "Felix, Net i Nika oraz Teoretycznie Możliwa Katastrofa"

Tytuł: "Felix, Net i Nika oraz Teoretycznie Możliwa Katastrofa"
Autor: Rafał Kosik
Ilość stron: 532
 
"Kim są tajemnicze zjawy, podążające za bohaterami? Do czego służy maszyna odnaleziona w tajnej bazie wojskowej? Jeśli lubicie się śmiać i bać, wybierzcie się w podróż do świata, w którym wszystko jest możliwe."

Chyba każdy kiedyś zastanawiał się czy podróże w czasie będę kiedyś możliwe. Przypuszczam, że nie jedna osoba chciała by coś zmienić w swojej przeszłości. Jednak, czy to jest takie hop siup i już jesteśmy w przeszłości? Prawda może się okazać o wiele trudniejsza.
Felix, Net i Nika postanawiają spędzić razem wakacje. Jako że tata Felixa prowadzi w Milo badania w jakiejś starej bazie wojskowej przyjaciele postanawiają właśnie tam spędzić swój 'urlop'. Jednak, czy tak głodne wiedzy umysły, które mają dużo wolnego czasu mogą nie wpakować się w tarapaty?
Druga część całkowicie zniwelowała niedosyt, który czułam po przeczytaniu pierwszego tomu. Znalazłam tutaj wszystko co lubię, a może i trochę więcej.
Podróże w czasie i przestrzeni, to coś co mnie intryguję. Pewnie zresztą nie tylko mnie. Dlatego od razu ta część dostała plusa. Następnym było pojawienie się żołnierzy niemieckich ich widm i bezkształtu oraz tematyka zabarwiana wojną. Kiedy zaczynałam czytać, a na dworze panował już mrok, czułam lekki dreszczyk.
Pewnym zdziwieniem było dla mnie, kiedy bohaterowie przenieśli się do komunistycznej Polski i nie mogli jej rozpoznać. Dla mnie to trochę dziwne, bo byli w moim wieku, a kiedy zobaczyli takie puste sklepy itp. to sporo czasu zajęło im dojście do tego, że to PRL. Wydaję mi się, że taka wiedza jest przekazywana w szkołach już przed pierwszą gimnazjum, zresztą rodzice, czy dziadkowie sami często opowiadają o tych czasach. Cóż, może się mylę.
Uważam, że historia jest godna przeczytania i dużo lepsza od pierwszej części. Współczuję zagranicznej młodzieży pomijając Czechy i parę innych, ponieważ oni nie mają w swoim kraju tak świetnej serii.

MOJA OCENA: 8.5/10